W dniach 9-10 marca byliśmy we Lwowie w atmosferze zbliżających się wyborów prezydenckich i wszędzie widać było podobizny kandydatów. Z punktu widzenia Polski ważna sprawa. Ale z naszego punktu widzenia ważniejsze było to, że uczestniczyliśmy w biciu rekordu Guinessa w grze na bandurze. Na jednym z placów ponad 400 muzyków jednocześnie zagrało przygotowane specjalnie na te okazję utwory. A okazją była 205. rocznica urodzin Tarasa Szewczenki, narodowego poety Ukrainy. Już wiemy, że następne działania musza być poświęcone rzezi humańskiej. Bandury i muzyka robią wrażenie. Podobnie wielkie wrażenie zrobiły freski Rosena, ale nie te z katedry ormiańskiej. Są przepiękne, a my utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Jan Henryk Rosen należy do najwybitniejszych artystów. Spotkanie z polską kulturą kontynuowaliśmy poprzez pogłębianie wiedzy o dwóch ważnych pisarzach: Stanisławie Lemie i Marianie Hemarze (który jest obowiązkowym pisarzem dla podstawówki obecnej). Utwory tego ostatniego: Rumba fiesta, Pamiętaj o tym, wnuku, Karpacka brygada, Święty Mikołaj polski w Rumunii, Ten wąsik, ach ten wąsik warto poznać i omówić. Ucztę duchową zakończyliśmy w operze, przypominając jednocześnie o teatralnych tradycjach Lwowa, z funkcjonująca polską sceną narodową oraz z działającym polskim Teatrem Ludowym. Granica bez problemów - serdecznie dziękujemy Straży Granicznej i funkcjonariuszom Służby Celnej.